Herbaciarnia to rzekomo jakby sklep z herbatą. Jednak jest to nie do końca adekwatne określenie, bo zupełnie pozbawiające to miejsce wyjątkowego klimatu. Sklep to lokal w obsłudze prosty, zakłada bowiem, wymianę pewnych dóbr między konsumentem a sprzedawcą. Poniekąd w herbaciarni też się to dokonuje, jednak tam wkraczamy w inną przestrzeń wyznaczaną bogactwem smaku i zapachu. Jakby ktoś machnął różdżką i zamknął cały świat w jednej tajemnej komnacie.

Pierwsze kroki

Gdy w zakamarkach naszych kuchennych szafek odkrywamy pustkę w pojemnikach, w których zazwyczaj gości herbata, mamy do wyboru dwie opcje. Udać się do tradycyjnego dużego lub małego sklepu, w którym towar jest przeróżny i doszperać się tam papierowych opakowań zawierających odpowiednią ilość torebek z herbatą.

Drugą opcją jest herbaciarnia, gdzie dodatkowo możemy zaznać chwili zapomnienia i relaksu w wyobraźni przenosząc się do różnych miejsc na Ziemii. Dobra herbaciarnia pozwala swoim gościom degustować, poznawać i ostatecznie dobierać do siebie idealny smak.  Można tam w każdej chwili wejść prosto z ulicy i natychmiast przenieść się w taki region świata, w którym aktualnie chcemy być.

Kierunek podróży nie musi być jeden

Udajmy się zatem w podróż do Indii. Zimową porą ugości nas czarna herbata Chai Masala. Rozgrzeją nas towarzyszące jej przyprawy korzenne, takie jak, imbir, kardamon, goździki czy gałka muszkatołowa. W porze wiosennej, gdy ma być nam lżej wprosimy się do domu Darjeeling Rohini Jethi Kupi. Oczaruje nas czystość i lekkość aromatu przepełniającego wnętrza. Zostaniemy ugoszczeni delikatnym posmakiem miodu i owoców tropikalnych.

Stamtąd możemy się przenieść od razu do Chin, bez których trudno wyobrazić sobie dobrą herbatę. Tam wychodzi nam na powitanie Guangxi Silver Needle, biała herbata powstająca z najmłodszych listkowych pąków. Zwiedzać możemy w nieskończoność, bo każdy region słynie z innych gatunków i odmian herbat. Nie sposób zarem przewidzieć, jak długo potrwa nasza podróż. Podobnie z pobytem w herbaciarni. Tylko nam się wydaje, że można tam wejść na chwilę. Jak zahipnotyzowani będziemy przebierać w herbatach poszukując tej jedynej.

Ekwipunek podróżnika

Zarówno sklep z herbatą, jak i herbaciarnia oferują znacznie więcej niż bogaty wybór smaków. Pozostając w Chinach zostaniemy  zaopatrzeni w Gaiwan, czyli wyjątkowy zestaw do parzenia herbaty składający się z czarki, wieczka i spodka. To naczynie wywodzące się z czasów dynastii Ming, zakładało, że pić herbatę należy z tego w czym została zaparzona. Ma ono również swoją symbolikę, gdyż te trzy elementy, z którego Gaiwan się składa odnoszą się do trzech sfer świata. Wieczko, czyli niebo, podstawka – ziemia, a czarka to świat ludzi.

Następnie wędrując po Japonii w poszukiwaniu tamtejszych smaków, napotkamy na czajniczek Tokoname. Warto go ze sobą zabrać. Wywodzi się on z miasta ceramiki, czyli Tokoname. Już z VIII wieku pochodzą pierwsze ceramiczne wyroby do picia i jedzenia. Jakimś magicznym sposobem herbata pita z tego czajniczka smakuje lepiej.

Sklep z herbatą

Na koniec nie zapominajmy, że dobra herbaciarnia to również skupisko wiedzy tajemnej. Możemy tam posłuchać o procesach fermentacji herbaty, a tym samym o różnicach między białą herbatą a czarną czy pu erh, zaliczanej do czerwonych. Dowiemy się również o temperaturze parzenia herbaty, która, jak się okazuje, nie jest obojętna do wydobycia smaku i zachowania prozdrowotnych właściwości tego suszu. A co to jest Combucha, Yerba Mate czy matero zapewne niewielu z nas wie, ale zainteresowani mogą dowiedzieć się właśnie w herbaciarni.

Źródło: http://bikestuff.pl

[Głosów:1    Średnia:1/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here