Materiały używane do wypełnień stomatologicznych muszą mieć szczególne właściwości. Jeden z podstawowych wymogów to szybka utwardzalność. Działa to nieco jak w cementach: najpierw masa jest częściowo płynna, co umożliwia pracę lekarzowi, następnie zaś twardnieje i może spełniać swoją funkcję, zastępując część zęba. Podczas utwardzania zachodzi fotopolimeryzacja.

Jak przechodzi polimeryzacja podczas pracy dentysty?

Wypełnianie ubytków to zadanie wymagające, zarówno dla lekarza, jak i dla materiału. Wymaga precyzji działania oraz szybkiej przemiany struktury. Pacjent nie będzie czekał godzinami, usiłując niczym nie uszkodzić delikatnej jeszcze plomby! Rozwiązaniem jest powszechna współcześnie lampa polimeryzacyjna oraz cała gama materiałów światłoutwardzalnych. Ich składy są różnorodne, ogólnie jednak wszystkie zawierają:

  • monomery,
  • inicjatory,
  • dodatki.

Pod wpływem światła o odpowiednim natężeniu oraz długości fali inicjator rozpoczyna wiązanie monomerów ze sobą, czyli właśnie polimeryzację. Dodatki mają za zadanie m.in. wypełniać strukturę materiału, nadawać mu odpowiednią twardość i kolor, regulować szybkość reakcji. Lekarz najpierw umieszcza wypełnienie w ubytku, następnie zaś za pomocą specjalnego źródła światła przez chwilę naświetla go, co powoduje zajście reakcji utrwalającej plombę. To urządzenie to właśnie lampa polimeryzacyjna.

Praktyczne aspekty polimeryzacji stomatologicznej

Dawniej popularne były aparaty skrzynkowe, czyli lampy, z których światło było doprowadzane do jamy ustnej pacjenta poprzez światłowód. Zostały one w większości wyparte przez lampy pistoletowe, które mieszczą się w dłoni dentysty i są znacznie poręczniejsze. Wytwarzają bardzo skupione światło, dodatkowo przefiltrowane ze szkodliwego promieniowania UV. Popularne są dwa mechanizmy wytwarzania światła: lampy halogenowe oraz LED. Te drugie wyróżniają się znacznie większą trwałością.

Polimeryzacja w stomatologii dawniej przebiegała na zasadzie reakcji bez udziału światła – materiały były chemoutwardzalne. Od momentu połączenia składników ze sobą zaczynała zachodzić reakcja, więc za każdym razem czas pracy był ograniczony. Nic dziwnego, że trwały intensywne prace w kierunku czegoś praktyczniejszego. Fotoutwardzalność to rozwiązanie bezpieczne, gdyż nie stosuje się już światła UV, znacznie bardziej szkodliwego niż widzialne. Dodatki i skomplikowane zależności chemiczne pomiędzy nimi sprawiają, że polimeryzacja zachodzi szybko, powstały materiał jest bardzo twardy, a przy tym bezpieczny. Reakcja nie produkuje nadmiaru ciepła, zaś skurcz polimeryzacyjny jest kontrolowany, by plomba nie była poluzowana.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here